Jakich korzyści dostarcza firmom crowdstaffing? Co odróżnia ten model od tradycyjnych działań agencji rekrutacyjnych? Zapraszamy na kolejny wpis z serii “Crowdstaffing bez tajemnic”. Tym razem swoją perspektywą podzielił się Rafał Chmura, Business Unit Manager w Talent Place.
Rafał na co dzień jest odpowiedzialny za pozyskiwanie nowych klientów do portfolio Talent Place oraz utrzymywanie relacji z obecnymi partnerami. Dzięki temu, że ma bezpośredni kontakt z firmami, zna ich codzienne wyzwania rekrutacyjne oraz perspektywę firm na crowdstaffing.
Jak wyglądała Twoja ścieżka zawodowa zanim trafiłeś do Talent Place?
W branży rekrutacyjnej jestem już około 10 lat. Wszystko zaczęło się w czasach studenckich, kiedy działałem w AIESEC, gdzie najpierw rekrutowałem studentów z Polski, którzy chcieliby podjąć się praktyk za granicą, a później wspierałem rozwój 20 oddziałów organizacji w Polsce. Po studiach współtworzyłem startup społeczny Fundacji „Integracja” wspierającej osoby z niepełnosprawnościami. Stworzyliśmy tam kampanie społeczne dotyczące zatrudniania osób z niepełnosprawnościami. Przez kilka lat rozwijałem się równolegle w dwóch obszarach – sprzedaży i rekrutacji. W 2015 roku otrzymałem od Przemka Kaduli propozycję, aby zaangażować się w tworzenie produktu, który zmieni rynek rekrutacji w Polsce.
Czy słyszałeś wcześniej o crowdstaffingu?
Nie słyszałem wcześniej o crowdstaffingu, ale model oparty na rekrutacji przez społeczność o wspólnym celu od początku wydawał mi się ciekawy. Podobało mi się, że możemy stworzyć społeczność ludzi, którzy wierzą, że rekrutacja może wyglądać inaczej i być procesem bardziej efektywnym. Na samym początku nawet nie wiedzieliśmy, że ten model ma swoją nazwę. Realizowaliśmy szereg projektów i dopiero po 2 latach dowiedzieliśmy się, że za granicą taki model pracy nazywa się ,,crowdstaffing”/,,crowdsourcing”.
Co sprawiło, że zaufałeś tej idei? Miałeś jakieś obawy?
Nie miałem obaw co do pomysłu – już wtedy metody rekrutacyjne obecne na rynku przestały być skuteczne. Nie miałem wątpliwości, że to, co robimy zacznie działać – wiedziałem, że kluczowe jest zarządzanie członkami społeczności. Wierzyłem, że jeśli będziemy mieć najlepsze zasoby wewnątrz i dobry model zarządzania projektami to crowdstaffing będzie skuteczny.
Czy taki model działania jest znany osobom z Twojego otoczenia biznesowego, czy jest to dla nich coś zupełnie nowego?
Ten model jest mało znany w Polsce i rzeczywiście gdy rozmawiam z przedstawicielami firm, często są zaintrygowani. Jeszcze kilka lat temu nie mieliśmy żadnych klientów, którzy sami zgłaszali by się do nas z chęcią wypróbowania tego modelu. Teraz sytuacja wygląda inaczej, ponieważ pracodawcy widzą wartość jaką wnosi crowdstaffing i chcą go wypróbować w ramach swoich potrzeb rekrutacyjnych. Potencjał jest ogromny – wystarczy spojrzeć na zagraniczne firmy, które angażują freelancerów do różnych projektów rekrutacyjnych. Wszystko wskazuje na to, że ten model jeszcze znacząco zyska w Polsce na popularności.
Jakie reakcje wywołuje crowdstaffing u osób, z którymi chcesz nawiązać współpracę? Z jakimi obiekcjami najczęściej się spotykasz i jak sobie z nimi radzisz?
Zazwyczaj jest to ciekawość tego, w jaki sposób ten model działa. Z drugiej strony pojawia się obawa przed tym jak rekruterzy będą komunikować firmę na zewnątrz. Każda firma dba o swój employer branding – jest to dziś kluczowe. Jeśli klient ma wątpliwości, zawsze proponujemy ułożenie spójnej linii komunikacyjnej. Dzięki temu stajemy się w zasadzie rozszerzeniem działu wewnętrznego HR naszego partnera. Bierzemy pod uwagę to, w jaki sposób firma komunikuje się i jest postrzegana na zewnątrz – każdy z rekruterów działa zgodnie z tymi standardami.
Na samym początku rozmów z klientami, często jednak spotykamy się ze sceptycyzmem. Wówczas proponujemy projekt pilotażowy, tak abyśmy mogli się “lepiej poznać” i aby klient miał szansę przetestować oferowane przez nas rozwiązanie.
Wśród obiekcji pojawia się też czasem model wynagrodzenia – nie każda firma jest przygotowana na to by współpracować w oparciu o rekomendacje i zatrudnienia. Dzięki krótkiemu pilotażowi możemy udowodnić, że nasz model daje gwarancję sukcesu. W modelu opartym wyłącznie na success fee, agencje rekrutacyjne często rezygnują po pierwszych niepowodzeniach. Ten brak zobowiązania dwóch stron wpływa niestety na niepowodzenia w realizacji projektów. Nie każda firma dojrzała do takich rozwiązań – często firmy mają wewnętrzne zakazy lub politykę wynagrodzeń opartą w 100% na success fee. Natomiast znamy też przykłady firm, które zmieniały swoją politykę wynagradzania zewnętrznych dostawców, właśnie ze względu na Talent Place.
Co według Ciebie świadczy o przewadze konkurencyjnej takiego modelu działania?
Pracując w modelu crowdstaffingowym, Talent Place działa w oparciu o społeczność profesjonalistów. Dzięki nim mamy najlepsze narzędzia i zasoby do tego, aby realizować trudne projekty. Naszą przewagą jest to, że współpracują z nami rekruterzy z doświadczeniem w agencjach rekrutacyjnych, czy wewnętrznych działach HR. Posiadają zbiór doświadczeń dzięki którym mogą być doskonałym partnerem rekrutacyjnym dla wielu firm. Oprócz tego, ogromnym atutem jest zasięg działania naszej społeczności. Szukając specjalistów, nie bierzemy pod uwagę tylko rynku lokalnego, ale jesteśmy w stanie rekrutować z każdego miejsca w Europie. Znajomość lokalnego rynku pracy jest bardzo pomocna dla rekruterów i często decyduje o skuteczności projektu.
Jak myślisz, jaka jest przyszłość rekrutacji za pomocą społeczności rekruterów?
Przyszłość rekrutacji jest związana przede wszystkim z relacjami i rekomendacjami. Obecnie jednym z głównych źródeł pozyskiwania kandydatów przez firmy są rekomendacje od pracowników wewnętrznych. Dlatego w przyszłości, aby móc zarekomendować dobrego kandydata do firmy, ktoś będzie musiał doskonale tę firmę rozumieć. Rekomendujemy to, co znamy. To nie będzie osoba z zewnątrz, która zupełnie nie zna pracodawcy, a raczej osoba, która zna jego potrzeby i ma swoją sieć kontaktów. Rekruter, który będzie docierał wyłącznie do najbardziej dopasowanych kandydatów. W Talent Place nie podejmujemy się każdego projektu rekrutacyjnego o jaki jesteśmy proszeni. Musimy mieć najpierw pewność, że dany projekt będzie w 100% zrealizowany – w innym przypadku nie podejmujemy projektu. Wierzymy, że te rozwiązania kształtują wygląd rynku rekrutacji przyszłości.